Nie został nawet ślad po naszych straconych pozycjach. Trzeba od nowa szorować kostkę brukową. Szorstki poniedziałek ewokuje głupie nadzieje dnia poprzedniego i jeszcze go poprzedzającego. Ładna wtedy była pogoda ale nikt nie zauważył. Bryza i słońca łagodne są tylko wirtualne tam księżyce są jaśniejsze tam słońce ogrzewa i nie parzy tam pęta przewodów i tryb […]

Przy dworcu znajdował się mały skład złomu. W prowizorycznej budzie, oklejonej tekturą, skorodowaną blachą i innymi odpadkami, gruby mężczyzna katalogował ostatni transport, wyceniał i sprawdzał miejsce w magazynie. Można powiedzieć, że była to pewnego rodzaju enklawa. Gdzieś obok, śpiesznym krokiem podążali studenci, robotnicy, bezrobotni i Bóg jeden wie, kto jeszcze. Ludwik lubił swoją prace. Każdego […]

Przyszedłem do niej z nocnej zmiany nieco znudzony. Pyta się głosem pełnym wzburzenia, czemu mam taką gipsową minę? Odpowiadam spokojnie — a jakże — że zmęczenie, że praca, że jest piękna, ale nudna jak olej z flakami. Mówi do mnie, już dobrze, wszystko zrozumiała i serdecznie dziękuje za ten komplement, tylko z tymi flakami i […]

Krople absurdu drenują czaszkę. Stoję pod rynną, kapiącą niemrawo, bezmyślnie. Czekam. Niechże się coś wydarzy. Może ulewa bardziej znacząca, może wypadek samochodowy, może staruszka poślizgnie się na bruku z torbą pełną zakupów? Potem tłum gapiów wielce przejętych. Karetka na sygnale, dramatyczne sceny! Ostatnie życzenie przed śmiercią, spadek, kwiaty, kilka pozornych łez pomieszanych z deszczem i […]

Ukazał się październikowy numer sZAFy, kwartalnika lietarcko-artystycznego. Zachęcam do zapoznania się z treścią numeru, w którym możecie przeczytać dwa moje opowiadania. Jedno dobrze znane na bloga („Mapa na piasku”), drugie świeże, niepublikowane(„Rzeczywistość nie-doznana”). Wstęp: Skończył się czas beztroskiego stąpania po tarasowym drewnie, milknie. Ciało odbiera ostatnie bukoliczne sygnały lata z osłabioną euforią, coraz głębiej przekonane […]

Mój pokój nie jest duży. Kilka szaf, każda innej faktury, ściana frontalna obita pradawnym dywanem połatanym w wielu miejscach, kilka fotografii i pocztówek zawieszonych nad laptopem, widne okna od strony zachodniej i wiele innych mniej lub bardziej ważnych szczegółów. Każdy dzień zaczyna się podobnie. Pobudka o bliżej nieokreślonej i niesystematycznej godzinie, szybkie sprawdzenie informacji w […]

UWAGA! To ostatnia część opowieści. Wszystkie poprzednie rozdziały znajdują się tutaj, zaczynając od samego dołu strony. – Patrzcie tam…, patrzcie! Obok starej kamienicy, w której kiedyś mieszkali kolejarze, a teraz między innymi mieszkał Marcin, na dużym, rozłożystym dębie chybotał się na wietrze wisielec. Nie miał butów, jego sina twarz była nienaturalnie wykrzywiona. Gruby ledwo powstrzymał […]

Wiem, że zabrzmi to patetycznie z ust dziewiętnastolatka, ale jak zobaczyłem Michę i Grubego, to poczułem się jak „za starych dobrych lat”. Ćmiliśmy fajki pod pomnikiem tego, który zastał Polskę drewnianą, a pozostawił murowaną. Mało kto jednak pamięta, że oprócz cegły Kazek zostawił po sobie sporo nieślubnych dzieci. W każdym razie liczyliśmy nasze fundusze i […]

Swego czasu trafiłem na mini recenzję „Projektu X” w jakimś Metrze czy innej Wyborczej. Recenzent  w krótkich, acz bardzo stanowczych słowach odradzał mi zmarnowanie pieniędzy na film. Taka sama fala krytyki w podobnym tonie króluje niemal na każdym serwisie, gdzie ktoś jakąś recenzję swoim nazwiskiem raczył firmować. Mimo to, debiut Nimy Nourizadeha zarobił już ponad […]

– Wiesz już wystarczająco dużo. Zrobisz z tym, co chcesz. Ratuj moją córkę, może jeszcze zdążysz. Ta kobieta ją zniszczy. Wyciągnął do mnie dłoń, otrzepał popiół ze spodni i odszedł. Chciałem krzyknąć, coś powiedzieć, dopytać, ale zabrakło mi pary w gębie. Siedziałem w tym parku i miałem mętlik w głowie. Czemu mam ratować kogoś, kto […]