samobójstwo
-
UWAGA! To ostatnia część opowieści. Wszystkie poprzednie rozdziały znajdują się tutaj, zaczynając od samego dołu strony. – Patrzcie tam…, patrzcie! Obok starej kamienicy, w której kiedyś mieszkali kolejarze, a teraz między innymi mieszkał Marcin, na dużym, rozłożystym dębie chybotał się na wietrze wisielec. Nie miał butów, jego sina twarz była nienaturalnie wykrzywiona. Gruby ledwo powstrzymał…