Proza
-
wszystko mogło zdarzyć się pewnego letniego dnia kiedy zaplanowałeś wybrać się do piekarni po kawałek chleba piekarnia mogła być oddalona dwie przecznice od twojego miejsca zakwaterowania więc zapewne poszedłeś pieszo mogłeś też wybrać tramwaj lub autobus a nawet taksówkę być może stałeś od szóstej rano żeby dostać ciepły bochen prosto z pieca przyjmijmy jednak dla…
-
Kolejna noc i kolejna kiełkująca bezsenność. Wstaję, otwieram wszystkie okna, palę, robię herbatę, jedną, drugą, lampka wina, sprawdzam wiadomości w Internecie, potem skroluję bezmyślnie fejsbukową tablicę. Nic z tego, żadna z tych fascynujących czynności nie znużyła mnie na tyle, żeby oczy w końcu pozwoliły mi odpocząć od nadmiaru mętnych wrażeń. Zwlokłem się niechętnie z łóżka,…
-
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje książki „I tak dalej”. Zapraszam do zapoznania się z wybranymi fragmentami i lekturą całości.
-
„I tak dalej”, czyli moja debiutancka książka jest już dostępna w sprzedaży. Dla tych, którym umknął temat wklejam jeszcze raz opis książki: Połączenie „Zwału” Sławomira Shuty’ego z kultowym „Trainspotting”. Zjazdy, kace, wizje, koszmary – gubi się w nich bohater i gubi czytelnik. Nie wiadomo, co się przed chwilą wydarzyło i co przyniesie kolejna pijana noc.…
-
Stało się! Premiera książki „I tak dalej” już 28 stycznia! Połączenie „Zwału” Sławomira Shuty’ego z kultowym „Trainspotting”. Zjazdy, kace, wizje, koszmary – gubi się w nich bohater i gubi czytelnik. Nie wiadomo, co się przed chwilą wydarzyło i co przyniesie kolejna pijana noc. Pytanie „Gdzie się obudzisz?” zamienia się na „Czy się obudzisz?”. „I tak…
-
Ukazał się październikowy numer sZAFy, kwartalnika lietarcko-artystycznego. Zachęcam do zapoznania się z treścią numeru, w którym możecie przeczytać dwa moje opowiadania. Jedno dobrze znane na bloga („Mapa na piasku”), drugie świeże, niepublikowane(„Rzeczywistość nie-doznana”). Wstęp: Skończył się czas beztroskiego stąpania po tarasowym drewnie, milknie. Ciało odbiera ostatnie bukoliczne sygnały lata z osłabioną euforią, coraz głębiej przekonane…
-
Tlę się nad ranem jak zaprószony ogień. Niby leniwie, jednostajnie, ale żarliwie i ochoczo. W moim pokoju nie ma kolorowych obrazków. Kilka pocztówek bezwiednie przyklejonych do ściany. Na każdej z nich zawsze zjawiają się enigmatyczne postacie. Z lewej strony patrzy na mnie oko, łypie, zdaje się mrugać. Aż się boję obrócić za siebie, cóż tam…
-
Musiałem zapalić. Otworzyłem szeroko okno w drugim pokoju. W pomieszczeniu obok ułożyłem dziewczynę, która nadal była nieprzytomna. Z jednej strony czułem ulgę, że nie zawahałem się nawet na chwilę w swym zbrodniczym, aczkolwiek według mnie koniecznym czynie, z drugiej zaś strony mnożyły się dylematy. Jeśli zabiłem, będą mnie szukać, jeśli nie zabiłem i tak będą…
-
Szedłem samotnie ulicą. Śnieg iskrzył się w słońcu i przykrywał niemal wszystko dookoła. Drzewa ubrane w białe szaty, krzewy szczelnie otulone śnieżnym płaszczem i w końcu ulica przypominająca stare torowisko, pełne urwanych traktów. Paliłem powoli papierosa, a kiedy wypuszczałem dym, moje ciało przechodził nieprzyjemny dreszcz. Każde zaciągnięcie powodowało wdychanie do płuc lodowatego powietrza. Mimo niedogodności…
-
„Wiem, co to samotność i to mi wystarczy” Konstantinos Tsatsos Oczy miał spuszczone, a twarz wykrzywioną w twardy grymas zaniepokojenia. Nicość wpełzła cicho do umysłu. Pustka. Czasami wkrada się jak nieproszony gość. Nie puka, nie dzwoni domofonem. Nawet nie wysyła sms-a, z zapowiedzią wizyty. Wlatuje jak wiatr. Nie jest nachalna. Lekka, bezbarwna i bezwonna. Nie…