fbpx

beksiński

  • Kokon

    Tlę się nad ranem jak zaprószony ogień. Niby leniwie, jednostajnie, ale żarliwie i ochoczo. W moim pokoju nie ma kolorowych obrazków. Kilka pocztówek bezwiednie przyklejonych do ściany. Na każdej z nich zawsze zjawiają się enigmatyczne postacie. Z lewej strony patrzy na mnie oko, łypie, zdaje się mrugać. Aż się boję obrócić za siebie, cóż tam…

    czytaj całość →