Proza
Fragmenty długich opowiadań, miniatury, krótka forma, a nawet kawałki powieści. Nic, co prozatorskie nie jest mi obce. Zapraszam do lektury!
-
Nie wiem, czy wiecie, ale dzisiaj mamy Światowy Dzień UFO. Z tej właśnie wielkopomnej okazji przypomniały mi się trzy anegdoty z tym związane. Mój okres fascynacji niezidentyfikowanymi obiektami latającymi przypadał mniej więcej na okres końca podstawówki i początku gimnazjum; to właśnie wtedy raczkował powoli YouTube, dość popularna była też platforma Google Video, i tam właśnie…
-
Jestem tutaj zawsze, idealnie dopasowana do kształtu twojej czaszki, miękka, wysłużona, posłuszna, zdana na twoją łaskę. Kiedyś byłam twarda i jędrna, nowa, nietknięta o zbitej i konkretnej strukturze, ale z czasem, jak każda materia pod naciskiem czasu, ulegam przekształceniom. Jestem niemą powierniczką twoich pragnień, lęków i marzeń. Nie dostrzegasz mnie, jestem jak powietrze; niezbędna, ale…
-
Niepublikowany fragment powieści. ZENON Przechadzam się dumnie po Krakowie. W co drugiej witrynie widzę swoją książkę; leży w sklepach z ciuchami, kusi w drogeriach pomiędzy drogimi perfumami, nawet przy ladzie w kerfie, zaraz obok batonów, można po nią sięgnąć i kupić ją za trzydzieści dziewięćdziesiąt dziewięć. Ciągle ktoś prosi mnie o autograf, o zapozowanie do…
-
Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenia, po to się do Krakowa przeprowadziłem. Wstaję rano, za piętnaście szósta, latem to już widno. Za piętnaście szósta, to już jestem ogolony, bo golę się wieczorem, śniadanie jadam na kolację, tylko wstaję i wychodzę, już ubrany, nie opłaca mi się rozbierać po śniadaniu. Do MPK Wesele mam…
-
Idę Szewską, to taka zabytkowa ulica w Krakowie, gdzie są: makdonald, burger king, nocne kluby, pijalnie wódki i piwa, starbaks i inne tego typu zabytkowe atrakcje, których z jakiegoś powodu jeszcze nikt nie wpisał na listę dziedzictwa kulturowego. Jest wczesny wieczór, spadł deszcz, a nierówna kostka brukowa błyszczy się jakby ją ktoś umyślnie nawoskował, albo…
-
A. niczym specjalnym się nie wyróżniał. Wstawał codziennie o szóstej nad ranem, brał gorący prysznic, szczotkował dokładnie zęby przez trzy minuty, golił się, a potem przez dziesięć godzin stał na kasie w Żabce, żując ostentacyjnie gumę, która po pięciu minutach traciła jakikolwiek smak. A. przewracał nieznośnie oczami, gdy jakiś nastolatek zamawiał dużego hot doga w…
-
wszystko mogło zdarzyć się pewnego letniego dnia kiedy zaplanowałeś wybrać się do piekarni po kawałek chleba piekarnia mogła być oddalona dwie przecznice od twojego miejsca zakwaterowania więc zapewne poszedłeś pieszo mogłeś też wybrać tramwaj lub autobus a nawet taksówkę być może stałeś od szóstej rano żeby dostać ciepły bochen prosto z pieca przyjmijmy jednak dla…