Mapa na piasku – część trzecia

  Wybiegłem bez podkoszulka i omal nie zatoczyłem się na schodach. Frontowe drzwi stały na oścież otwarte. Słyszałem głośny płacz Ewki. Ogrodowe lampy oświetlały sylwetki kilkunastu osób. Zwolniłem. Bałem się tego, co zobaczę za tymi drzwiami. Mimo, że do wyjścia dzieliło mnie kilkanaście metrów, to każdy krok sprawiał mi ogromny wysiłek. Są w życiu człowieka takie […]